Matura za pasem – ostatnia powtórka

Jak co roku, tuż przed maturą przyszli maturzyści zaczynają panikować – większość z nich boi się, że nie nauczyła się wystarczająco dokładnie tego, czego powinna albo że nie będzie w stanie przekazać swojej wiedzy w trakcie egzaminu. Jak więc powtarzać tuż przed maturą, aby sobie pomóc, a nie zaszkodzić?

Przede wszystkim spokój

Najgorsze, co może przydarzyć się nam przed maturą to paniczny strach – przestajemy wtedy myśleć logicznie, mamy problem z formułowaniem wypowiedzi. Aby zapobiegać stresowi przed egzaminem, warto przede wszystkim spróbować uspokoić swoje ciało – pomocna będzie herbata z melisy i kilka głębokich oddechów. Dzięki temu odzyskamy kontrolę nad własnym ciałem i jego zachowaniem, będziemy w stanie opanować się i zacząć wykorzystywać nabytą w procesie uczenia się wiedzę.

Jeszcze tydzień…

Jeśli od matury dzieli nas jeszcze tydzień, nie musimy się zamartwiać – nie jest to powód do paniki, bowiem tydzień powinien wystarczyć nam na spokojną i bezproblemową powtórkę materiału, którego już się uczyliśmy. Przede wszystkim, dobrze jest rozplanować sobie dany materiał na cały tydzień tak, aby nie powtarzać wszystkiego jednego dnia, a zarazem, aby o niczym nie zapomnieć. Najlepiej jest powtarzać rano, kiedy umysł jest świeży – godzina 10:00 to moment, w którym jesteśmy najbardziej sprawni umysłowo i wtedy też warto rozpocząć powtórkę materiału. Do odpowiedniego powtórzenia na pewno przydadzą się fiszki, które znacznie skracają sam proces nauki, a potem powtórki ze względu na to, że jest w nich skondensowana duża dawka wiedzy. Dzienne poświęcenie kilku godzin na jeden przedmiot, z zachowaniem odpowiednich przerw sprawi, że powtórka do matury będzie efektywna.

Kilka dni przed egzaminem

W momencie, kiedy do egzaminu pozostało nam jeszcze tylko kilka dni, warto zadbać o to, aby nie tylko powtórzyć resztę materiału, ale również, aby pozwolić zregenerować się organizmowi – na pewno po kilku tygodniach nauki i powtarzania nasze oczy będą potrzebowały odpoczynku, podobnie jak i mózg, który pracował na wysokich obrotach. Jeśli chcemy powtarzać, warto zrobić to tak, aby powstała mapa myśli – dzięki temu nie tylko efektywnie powtórzymy materiał, ale również sprawdzimy, na ile dobrze kojarzymy ze sobą poszczególne pojęcia oraz jak wiele możemy stworzyć, mając za punkt wyjścia tylko jedno pojęcie. Warto ten czas poświęcić na intensywną powtórkę, jednak dobrze jest ją sobie odpowiednio zaplanować – tak, aby powtarzać tylko rzeczy najważniejsze i aby wyrobić się do egzaminu.

To już jutro

Jeśli jesteśmy dzień przed egzaminem, warto postarać się, aby dzień ten był wolny od powtórek – poświęcić go na przykład na odpoczynek, relaks dla ciała i duszy oraz odstresowanie się Jeśli boimy się, że nie nauczyliśmy się jeszcze wszystkiego, to i tak nie ma sensu siadać do powtórek – zestresowani i spanikowani małą ilością czasu nie nauczymy się niczego odpowiednio, a dodatkowo możemy jeszcze spowodować, że wszystkie dotychczas nabyte informacje pomieszają nam się w głowie i nie będziemy w stanie zdać egzaminu tak dobrze, jak moglibyśmy zdać, gdybyśmy nie starali się powtarzać materiału aż do ostatniego dnia. Jeśli stresujemy się egzaminem na tyle, że przeszkadza nam to w codziennym funkcjonowaniu, dobrze jest zastosować herbaty ziołowe, które pozwolą nam się nieco wyciszyć, ale jednocześnie nie otumanią nas i nie obniżą naszej sprawności psychicznej.

Dobra powtórka to taka, w czasie której utrwalamy sobie nabyte informacje, ale nie wprowadzamy informacji dodatkowych – możemy bowiem wtedy spowodować, że dotychczas zapamiętane fakty pomieszają się nam i nie będziemy w stanie ich powtórnie odtworzyć. Lepiej jest powtarzać w krótszych etapach, ale częściej – jeśli mamy pewien materiał już utrwalony, to na przykład co dwa dni przez określony czas przed samym egzaminem. Efektywna nauka połączona z dobrą powtórką i spokojem pozwolą nam zdać egzamin z takim wynikiem, o jakim marzymy.

Musisz się zalogować, by móc napisać komentarz.